
Zaćma to postępujące mętnienie soczewki oka, wynikające ze starzenia się organizmu, obecności wad wrodzonych, urazów oka lub występowania niektórych chorób przewlekłych. Schorzenie to najczęściej diagnozowane jest u osób powyżej 60. roku życia, choć choroba może atakować także znacznie młodszych ludzi. Efektem zaćmy jest upośledzenie widzenia, możliwe do skorygowania za pomocą zabiegu chirurgicznego, polegającego na usunięciu zmętniałej soczewki i wszczepieniu w jej miejsce nowej, sztucznej. Obecnie stosuje się nowoczesne metody oszczędzające torebkę, w której znajduje się soczewka oraz przyspieszające gojenie się rany.
– Od momentu, kiedy doktor Kelman w 1967 roku wprowadził ultradźwięki do usuwania soczewki, nastąpił ogromny przełom w leczeniu zaćmy. Początkowo zaczynaliśmy od cięć, które miały około 12 mm, teraz wchodzimy do oka przez 2-mm cięcie – mówi agencji informacyjnej Newseria prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, prezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.
Nowoczesne technologie chirurgiczne pozwalają wykonywać niezwykle precyzyjne i bezpieczne dla pacjenta operacje. Specjalistyczny sprzęt stosowany jest już na etapie planowania operacji – wykonuje on szczegółowe pomiary oka, m.in. ruchy gałki ocznej, i zapamiętuje je. Dzięki temu na sali operacyjnej chirurg jest w stanie precyzyjnie ustawić soczewkę i zwiększyć bezpieczeństwo zabiegu. Zastosowanie tego rodzaju technologii pozwala pacjentowi szybciej zakończyć rekonwalescencję po zabiegu i odzyskać ostrość widzenia.
– Wprowadzono na rynek soczewki zwijalne, które wprowadzane są przez małe cięcia, dzięki czemu nie zakładamy szwów po operacji i oko szybciej się goi. Możemy zaproponować pacjentom soczewki premium, które pozwalają na dobre widzenie na każdą odległość bez konieczności używania okularów a także korekcji astygmatyzmu – mówi prof. Iwona Grabska-Liberek. – Laserem Amaris 1050 RS możemy pomoc pacjentom nie tylko z wadami wzroku, ale tez tym u których współistnieje choroba stożek rogówki. Możemy wykonywać procedury łączone, czyli jednoczasowo skorygować astygmatyzm laserem i utwardzić rogówkę cross linkingiem.
Tego typu zabiegi ma w swojej ofercie warszawski Szpital Medicover. Jak podkreślają jego przedstawiciele, otwarcie nowej Kliniki Chirurgii Okulistycznej to odpowiedź na szybko rosnące zapotrzebowanie na usługi okulistyczne.
– Na operację zaćmy w Polsce czeka się średnio około 27 miesięcy, a jest to zabieg, który odkładany na później jest trudniejszy do wykonania i daje gorsze wyniki kliniczne jeśli chodzi o jakość widzenia w przyszłości. Są również statystyki, które pokazują, że ponad 80 proc. naszego społeczeństwa ma wady wzroku, korygowane bądź okularami, bądź szkłami kontaktowymi, a mając w dzisiejszej nowoczesnej medycynie okulistycznej możliwość laserowej korekcji takich wad, która jest nisko inwazyjna, mało bolesna i pozwala szybko wrócić do pełnej sprawności, cieszymy się, że od teraz możemy taką możliwość zaproponować naszym pacjentom – mówi Marcin Łukasiewicz, dyrektor Szpitala Medicover.
W Klinice Okulistyki, poza leczeniem zaćmy, pacjenci będą mogli skorzystać także z innych operacji korygujących wady wzroku i poprawiających jakość widzenia, np. z laserowej korekcji wzroku, refrakcyjnej wymiany soczewki czy terapii stożka rogówki.
– O przewadze takiej placówki okulistycznej świadczy przede wszystkim wysoko wykwalifikowana kadra medyczna oraz sprzęt. Zainwestowaliśmy w najnowocześniejszy sprzęt. Jesteśmy pierwszymi użytkownikami tak nowoczesnej jednostki laserowej do zabiegów refrakcyjnych wad wzroku. Trzeci ważny element to kwestia dostępu do szerokiego zakresu procedur i zabiegów wykonywanych w naszym szpitalu – wymienia Marcin Łukasiewicz
Klinika Chirurgii Okulistycznej Medicover, którą kieruje prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, działa od lutego 2018 roku w szpitalu na warszawskim Wilanowie. Jest to ósma specjalistyczna klinika tej placówki, obok klinik ginekologii, położnictwa, chorób wewnętrznych, kardiologii, anestezjologii i intensywnej terapii.
– Ważnym elementem jest to, że znajdujemy się w szpitalu wieloprofilowym, zabezpieczonym pod każdym względem, również jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju zdarzenia medyczne, które podczas hospitalizacji mogą się wydarzyć. To jest po prostu prawdziwy szpital – mówi Marcin Łukasiewicz.
autor/ źródło: Infonfz/Newseria
Zobacz też
Przeczytaj dodatkowo
Ponad 40 proc. Polaków powyżej 65 roku życia nie ma już żadnych zębów. Zdaniem lekarzy wynika to z niewłaściwej higiena jamy ustnej…